Co łączy kurs Bitcoina z cenami kart graficznych?
Gracze, jak i osoby pracujące z grafiką zapewne zauważają, że ceny kart graficznych są ostatnimi czasy bardzo niestabilne. Boleśnie odczuwalne są zwłaszcza znaczne wzrosty cen kart graficznych. Sprawia to, że zarówno gracze, ale także graficy, filmowcy i inne osoby potrzebujące wydajnych układów graficznych w swoich komputerach muszą sięgać głębiej do portfela. Dlaczego ceny kart graficznych podlegają takim wahaniom?
Okazuje się, że wszystkiemu winne są kryptowaluty, z najpopularniejszym Bitcoinem na czele. Kryptowaluty to rodzaj wirtualnych pieniędzy. W pełni anonimowe i wirtualne, a jednak posiadające niemałą wartość. W transakcjach zawieranych w internecie jest to uznany środek płatniczy. Nie ma tutaj centralnego banku czuwającego nad tymi walutami, a jedynie łańcuch bloków. Pieniądz jest więc wirtualny, lecz wartość realna. I to wartość obecnie bardzo duża i wciąż rosnąca. Choć Bitcoin i inne waluty mają swoje wzloty i upadki, praktycznie od samego początku notuje się wzrosty ich wartości. Im droższe są kryptowaluty, tym bardziej drożeją karty graficzne. Dlaczego?
Okazuje się, że układy GPU nadają się dużo lepiej do kopania kryptowalut. Procesory CPU sprawdzają się dużo gorzej, ponieważ GPU można dość łatwo łączyć w duże zestawy złożone z wielu kart graficznych. Tak skonstruowane „koparki kryptowalut” wykonują obliczenia, na czym zyskuje właściciel takiego zestawu. Jeśli wartość danej kryptowaluty, np. cena Bitcoina rośnie, rośnie też zysk z funkcjonowania koparki kryptowalut. Dlatego zajmujące się tym osoby niemal hurtowo skupują karty graficzne.
Przyczynia się to nie tylko do znacznego wzrostu cen układów GPU, ale też może wręcz doprowadzić do ich mniejszej dostępności na rynku. Przy wysokich kursach kryptowalut praktycznie każda ilość kart graficznych rzucona na rynek przez producentów jest niemal natychmiast pochłaniana przez koparki kryptowalut, w których stosuje się liczne układu GPU, w przeciwieństwie do typowego komputera, gdzie z powodzeniem wystarcza jedna karta graficzna. Dopóki więc kryptowaluty pozostaną drogie, słono przyjdzie nam płacić za karty graficzne. Chyba, że doczekamy chwili, w której rynek koparek kryptowalut nasyci się i kupno karty graficznej znów stanie się domeną zwykłych użytkowników.